logo Mañana

filmy świata w polsce

DARATT
(Dry Season)


reż. Mahamat-Saleh Haroun

Francja/Belgia/Czad/Austria | 2006 | 93'


Grand Prix Jury MFF Wenecja 2006

 

 

Znakomite kino, które tylko odważny dystrybutor mógł wprowadzić do polskich kin.
GAZETA WYBORCZA

 

 

 

Kameralny dramat psychologiczny o wielkich sprawach. "Daratt" zasłużenie zebrał wiele międzynarodowych nagród, w tym Grand Prix Jury w Wenecji.
POLITYKA

 

 

Po serii produkcji hollywoodzkich /…/ wreszcie przebił się na polskie ekrany głos z wnętrza tego kontynentu.
FILM

 

 

Film opowiada o uniwersalnych wartościach, przez co kulturowo obcy Czad staje się zaskakująco bliski.
POLSKA

 

 

Wybitny dramat o konsekwencjach wojny domowej w Czadzie. /…/ znakomita okazja, by przyjrzeć się afrykańskiemu od środka, a nie przez stereotypy wytworzone w Hollywood. /…/Mądre kino.
RZECZPOSPOLITA

 

 

ZBRODNIA, ZEMSTA I JEJ DEMONY…

 

Czym jest zemsta? Stanem umysłu, emocji, procesem, działaniem? Do jakiego stopnia jest koniecznością, a kiedy staje się naruszeniem zasad? Jak dalece przesiąka nasze życie, zatruwa teraźniejszość, obciąża przyszłość? Te pytania cechują współczesną polityczną, kulturalną i społeczną historię Afryki. I o tym opowiada też w swym najnowszym filmie "DARATT", jeden z najlepszych reżyserów Czarnego Lądu, urodzony w Czadzie, Mahamat-Saleh Haroun.

 

"DARATT", to film, który podejmuje temat zemsty i wybaczenia. Akcja rozgrywa się w zachodniej Afryce - w Czadzie. Bohaterem jest Atim, dumny nastolatek zamierzający pomścić ojca zabitego podczas wojny domowej. Między nim a mordercą powstaje zaskakująca relacja...

 

 

 

SYNOPSIS
Rok 2006. Czad niełatwo podnosi się po latach terroru i wojny domowej. Rząd ogłosił właśnie amnestię dla wszystkich zbrodniarzy wojennych. Ta informacja wywołuje falę żalu i chęć zemsty w wielu rodzinach. Tak też jest w przypadku osieroconego 16-letniego Atima, który mieszka tylko ze swym niewidomym dziadkiem. Na wieść o amnestii dziadek daje chłopakowi pistolet, który symbolizuje zarówno cel, jak i przeznaczenie Atima - ma stać się narzędziem rodzinnej zemsty. Chłopak opuszcza rodzinną wioskę, by odszukać i zabić człowieka, który zamordował jego ojca.

 

Nassara, jeden z największych zbrodniarzy wojennych, jest teraz przykładem wzorowego obywatela. Wiedzie spokojne życie - jest właścicielem niewielkiej piekarni, którą prowadzi wraz z ciężarną żoną, i co dzień rozdaje biedakom i włóczęgom pieczywo, które zostaje z wypieków…

 

Atim też zjawia się pod jego piekarnią, ale nie przyjmuje jałmużny. Przychodzi codziennie pod piekarnię i przygląda się Nassarze. Ten, zaintrygowany zachowaniem chłopaka, bierze go pod swoje skrzydła i uczy tajników pieczenia chleba. Atim wciąż zachowuje dystans, niewiele się odzywa, ale rzetelnie wypełnia swoje obowiązki. Czeka na odpowiedni moment, by pomścić ojca i zabić Nassarę.

 

Podczas tych kilku tygodni zaczyna się rodzić między nimi dziwna relacja. Pomimo pogardy i odrazy, jaką Atim odczuwa w stosunku do Nassary, jednocześnie widzi w nim ojca, którego zawsze pragnął. Z kolei Nassara upatruje w chłopaku swego potencjalnego syna i pewnego dnia proponuje mu adopcję…

 

Wyobraźcie sobie szesnastolatka Atima. Jego twarz to czysta niewinność, delikatność i wrażliwość. Jego siłę możemy zobaczyć jedynie w zdeterminowanym spojrzeniu. Morderstwo z zimną krwią to nie dziecinna igraszka… Więc Atim waha się - zabić, nie zabić - oto pytanie, które go dręczy. Chłopak nie zdaje sobie sprawy, że Nassara wie… Proponuje Atimowi siebie jako ofiarę, jako pokutę…


Mahamat-Saleh Haroun

 

 

Czadyjskiego reżysera zawsze fascynowało badanie tego co "pomiędzy". Nie inaczej jest w filmie "Daratt". Atim zawieszony jest pomiędzy zamiarem dokonania zemsty a jej dokonaniem. Z jednej strony - chce pomścić ojca i zabić Nassarę, to jego "rodzinny obowiązek", dziadek niejako wymusił na nim akt zemsty, nazywając swego zamordowanego syna "odważnym lwem, którego potomstwo musi pomścić". Z drugiej strony ta sytuacja jest dla niego obciążeniem. Atim w głębi duszy chciały zacząć normalnie żyć, korzystać z życia i cieszyć się swą młodością.

 

Haroun konsekwentnie akcentuje ludzką twarz Nassary, kiedyś czołowego wojennego zbrodniarza. Łatwo jest uwierzyć, że był dobrym zabójcą, tak jak teraz jest dobrym piekarzem, który zdaje się czerpać dużą radość wykonywania swojej pracy. Nassara potrafi dobrze pracować, być dobrym Muzułmaninem i dobrym mężem, dzięki czemu "poniekąd" odzyskał twarz. Jednak nie jest łatwo żyć mając na sumieniu tyle zbrodni. Demony przeszłości wciąż powracają…

 

 

Z EKSPLIKACJI REŻYSERA:
Wojna domowa w Czadzie trwa od 1965 roku, pochłaniając niezliczoną ilość ofiar. Sam znałem wielu z 40,000 zabitych albo zaginionych podczas rządów Hissène Habré. Wśród nich był jeden z moich wujków… Został uprowadzany i nigdy więcej go nie widzieliśmy. Ta tragedia dotknęła mnie też osobiście - musiałem opuścić mój kraj i żyć na emigracji.

 

Za każdym razem, kiedy wracam do Czadu, napotykam na powojenną rzeczywistość, która jest tam wszechobecna. Wciąż nierozwiązana, jak opowieść, nigdy nie skończona, bo zawsze pozostaje jeszcze jedna strona do przejrzenia….

 

Znam wielu oprawców, nawet otarłem się o nich. Zabijali, gwałcili, porywali, byli sprawcami tylu nieszczęść, atakując najbardziej bezbronnych. Wczorajsi kaci stali się ludźmi u władzy, panosząc się wokół bezkarnie. Straszną rzeczą w wojnach domowych jest to, że wszelkiego rodzaju zbrodnie i okrucieństwa są usprawiedliwiane. Poczucie krzywdy i przyzwolenia na bezkarność głodne są zemsty, która tak naprawdę staje się żądaniem sprawiedliwości.

 

"DARATT" nie opowiada jednak o samej o wojnie domowej, bardziej o jej konsekwencjach. To co mnie interesowało, to krajobraz po burzy. Życie, które musi toczyć się dalej pośród ruin i popiołów. Jak ci ludzie mogą teraz żyć obok siebie, po tych wszystkich cierpieniach i takiej dawce nienawiści? Jak zareagować, co zrobić wobec takiej bezkarności? Zrezygnować czy jednak wymierzyć sprawiedliwość? Ale jeśli zdecydować się na tę drugą opcję, czy to oznacza zabić kogoś?...

 

Przemoc w filmie nie jest potraktowana i pokazana wprost. Z ekranu bije jej obecność, lecz jedynie poprzez gesty, spojrzenia i przemilczane słowa. Jednak ten prosty sposób przekazu dosadnie odzwierciedla jej najokrutniejszy wymiar.

 

 

 

NEW CROWNED HOPE FESTIVAL
"DARATT" to kolejny, obok "Półksiężyca", film w dystrybucji Agencji Promocji Mañana, który zrealizowany został w ramach projektu New Crowned Hope Festival, związanego z obchodami 250. rocznicy urodzin Mozarta.

 

 

Mozart i "DARATT"
Temat wybaczania i pojednania, który Mozart bada w "La Clementa di Tito" nigdy nie był tak bardzo aktualny jak dziś, w nowym, ale naznaczonym już przez wojny wieku. Żaden kontynent tyle nie wycierpiał i nie doświadczył tak wielu potwornych antagonizmów, jak Afryka. Kręcąc ten film w Czadzie, swojej ojczyźnie, gdzie wciąż odbijają się echa wojny, Mahamat-Saleh Haroun bada jej konsekwencje i wpływ na pojedyncze losy ludzkie. Film łagodnie przeistacza się w opowieść o smutku i rezygnacji, jakie pojawiają się po latach rozczarowań i cierpień.

 

Czuję się dumny i zaszczycony faktem bycia wśród filmowców wybranych do uczczenia obchodów 250. rocznicy urodzin Mozarta. Po początkowej radości i ekscytacji, szybko poczułem ciężar zadania. Uczcić Mozarta? Dlaczego nie? Zacząłem czytać wszystko, co tylko o nim znalazłem i w kółko słuchałem jego muzyki. A pewnego dnia miałem sen: spotkałem Mozarta, gdzieś między Niebem a Ziemią. Oczywiście moje nazwisko nic mu nie mówiło, więc powiedziałem kim jestem, skąd pochodzę, że i moim największym pragnieniem jest zrobić film, który w swej prostocie przypominałby jego sonaty fortepianowe. Film, który przede wszystkim byłby wyraźny i wolny, tak jak jemu udało się to osiągnąć w swoich dziełach. "Zrozumiałem, że nie lubisz nieuzasadnionej wirtuozerii" - powiedziałem. Mozart to potwierdził. A szczególnie utkwiły pamięci mi jego słowa: "Konieczne jest pisanie tak przystępnych i zrozumiałych utworów, żeby stangret mógł je zaśpiewać" (z listu do ojca, 28 grudnia 1782)
To, co najbardziej pamiętam z mojego spotkania z Mozartem to jego poczucie rytmu. Starałem się wykorzystać je jako inspirację w celu odnalezienia właściwego rytmu w moim filmie "Daratt". Czy rzeczywiście mi się udało?

Mahamat-Saleh Haroun

 

 

 

MAHAMAT-SALEH HAROUN (reżyser)
Urodzony w Abéché, w Czadzie 1960 roku. Studiował w szkole filmowej w Paryżu, a następnie dziennikarstwo w Bordeaux. Za swój pierwszy film fabularny "Bye Bye Africa" otrzymał nagodę dla najlepszego debiutanckiego filmu na MFF Wenecja 1999. W 2002 roku jego drugi film "Abouna" został zakwalifikowany do sekcji "Directors' Fortnight" na MFF Cannes. Ostatni film "Daratt" zdobył Grand Prix Jury na MFF Wenecja 2006.

 

 
 
Read 16177 times
More in this category: « PÓŁKSIĘŻYC KRET »